Wiadomości z Orzesza

Chce żyć

  • Dodano: 2018-04-24 11:30

Jestem Grzesiek i bardzo  potrzebuję Waszej pomocy.

Mimo, że często pomagałem innym, to nigdy nie sądziłem, że tak trudno będzie mi samemu poprosić  o pomoc. Zawsze wierzyłem, że dobro  powraca, ale niekoniecznie chciałem to sprawdzać. Niestety stało się inaczej.

Zacznę od kilku słów o sobie. Jak już wspomniałem, mam na imię Grzesiek i mam 41lat.

Mam wspaniałą żonę Małgosię i synka, Julka, który ma teraz 1 rok i 4 miesiące.Bardzo długo na niego czekaliśmy. Chyba się o tym dowiedział, bo zrobił nam psikusa i urodził się jako wcześniak. Przetrwaliśmy kłopoty związane z przedwczesnym urodzeniem naszego maleństwa,życie nabierało cudownych kolorów......

We wrześniu 2017 roku postawiono u mnie jednoznaczną i druzgocącą  diagnozę:glejak IV stopnia. Guz został  usunięty operacyjnie. W Centrum Onkologii w Gliwicach przez 6 tygodni przyjmowałem radio- i chemioterapię z kontynuacją chemioterapii w warunkach domowych(Temodal).

Badanie kontrolne w marcu 2018 roku rezonansem magnetycznym wykazało wznowę choroby w trzech ogniskach. Dowiedziałem się, że kolejna operacja niosłaby za sobą zbyt duże ryzyko powikłań, by móc ją przeprowadzić.

Chciałbym wspólnie z Rodziną która jest dla mnie największym skarbem, być jeszcze szczęśliwym, dlatego walczę o zdrowie i nie składam broni….

Dlatego muszę ratować się leczeniem alternatywnym, których jest kilka metod.Niestety żadna z nich nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Wszystkie jednak są obiecujące i to,   z której skorzystam zależy od tego, do której się zakwalifikuję.

Jedną z metod jest  leczenie za pomocą terapii NanoTherm (przy użyciu urządzenia Nano Activator - dla pacjentów bez innych akceptowalnych metod leczenia, leczenie prowadzone jest w Niemczech na Uniwersytecie w Kolonii pod kierownictwem profesora dr med. Rolanda Goldbrunnera).

Druga bardzo kosztowna szansa  to leczenie u dr Arno Thallera polegającana leczeniu lokalną hipertermią, komórkami macierzystymi i wirusami onkolitycznymi. Bardzo obiecujące efekty tej terapii opisuje pacjent który pomyślnie przeszedł terapię i kontynuuje jądo dziś. Swoje doświadczenia opisuje szczegółowo na swojej stronie internetowej.

Szacowany koszt leczenia każdej z powyższych metod oraz wspomaganie mojej kondycji zdrowotnej suplementacją  to koszt powyżej 300 tysięcyzłotych.

Leczenie już dawno temu przerosło możliwości finansowe nasze oraz  całej rodziny. Obecnie to żona przejęła na siebie obowiązek utrzymania naszej trójki. Ja, z pomocą rodziny, zajmuję się synkiem.Ciągle bardzo walczymy, bo jest o co!  Przecież tak bardzo chciałbym doczekać się, kiedy nasz syn będzie dużo mówił,kiedy będzie zadawał mi pierwsze proste, ale jakże ważne dziecięce pytania, kiedy będę mógł mu pomagać poznawać świat z wielką radością i z miłością. Nie mogę się doczekać, gdy ten mały człowiek nazwie mnie tatą.

Moja nadzieja i moje nastawienie do życia to jedynie połowa sukcesu. Drugą możecie wesprzeć Wy, kochani. Druga połowa zależy od Was. Bardzo mocno liczę na Waszą pomoc. W razie dodatkowych pytań możecie kontaktować się z moją żoną Małgosią.

Chcemy też, aby każdy, kto nas wesprze finansowo , miał pewność, na jaki cel zostały przeznaczone pieniądze.

Dziękuję Wam za poświęcony czas, by poznać moją krótką historię.

Życzę Wam bardzo dobrego zdrowia.

Pozdrawiam!

Grzesiek

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Orzesze.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również