Już nieco ponad rok obowiązują nowe przepisy, w myśl których policjanci mają obowiązek sprawdzać stan licznika aut zatrzymanych do kontroli. Mundurowi mikołowskiej drogówki co jakiś czas trafiają na przypadki rozbieżności w tym co wskazuje samochodowy drogomierz, a co wpisane jest w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Podczas jednej z ostatnich interwencji kierujący przyznał, że jego licznik już dawno uległ awarii i nie pokazuje prawidłowej wartości.
Artykuł 306 kodeksu karnego brzmi:
§ 1. Kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto zleca innej osobie wykonanie czynu, o którym mowa w § 1.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu określonego w § 1 lub 2,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Od 1 stycznia 2020 roku Policja ma obowiązek weryfikowania stanu licznika w każdym samochodzie zatrzymanym do kontroli. W wyniku takich właśnie czynności w ostatniej dobie na terenie powiatu mikołowskiego ujawnione zostały dwa przypadki niezgodności zapisu drogomierza w kontrolowanym pojeździe z tym co w bazie danych CEPiK.
Mikołów, ulica Przelotowa, 17 lutego, godzina 20:55: kierujący samochodem osobowym marki Dodge w trakcie jazdy nie dostosował się do znaku P-4: linia podwójna ciągła. Za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem oraz punktami karnymi. W trakcie kontroli okazało się, że w drogomierzu "brakuje" 141 mil. W trakcie rozmowy z policjantami mieszkaniec Rudy Śląskiej przyznał, że urządzenie już jakiś czas temu uległo awarii i nie pokazuje prawidłowych wartości. W takiej sytuacji mundurowi zobligowani byli do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.
Łaziska Górne, DK 81, 18 lutego, godzina 02:00: kierujący BMW mieszkaniec Łazisk Górnych tłumaczył policjantom, że różnica w stanie drogomierza to prawdopodobny efekt awarii urządzenia. Podczas tej kontroli rozbieżności z danymi w CEPiK dotyczyły ponad 11 000 kilometrów.
Sporządzona przez policjantów dokumentacja trafiła do Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą mikołowskiej komendy, a następnie zostanie przekazana do Prokuratury Rejonowej w Mikołowie celem wszczęcia śledztwa.