Mundurowi z Komisariatu Policji w Orzeszu zatrzymali dwie osoby, które włamały się do jednego z nieczynnych pawilonów handlowych i ukradły metalowe elementy wyposażenia budynku. I być może ich chytry plan zakończyłby się dla nich sukcesem, gdyby nie fakt, iż w porę zostali zauważeni przez bedącego po słubie policjanta, który natychmiast skontaktował się z dyżurnym jednostki i poprosił o wsparcie. Mieszkańcy Orzesza jeszcze tego samego dnia usłyszeli zarzuty.
Wpadli "na gorącym uczynku"
Zatrzymani to mieszkańcy Orzesza, 51-letni mężczyzna oraz 44-letnia kobieta. Włamywacze zostali zauważeni przez będącego akurat po służbie, jednego z miejscowych policjantów. Wpadli "na gorącym uczynku", kiedy z terenu nieczynnego już pawilonu handlowego wynosili metalowe elementy wyposażenia sklepu. Z przygotowanym łupem ruszyli w kierunku skupu złomu. Tam właśnie zatrzymali ich mundurowi z patrolówki. Okazało się także, iż podobne przedmioty zatrzymani nosili do tego skupu już od około tygodnia.
Para trafiła do komisariatu, gdzie oboje usłyszełi zarzuty kradzieży z włamaniem. W trakcie przesłuchania zgodnie przyznali, że szyby w budynku wybili już kilka tygodni temu, by dzień po dniu spokojnie wynosić przygotowane elementy. Obojgu podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia.