Badanie stanu trzeźwości przekazanego policjantom kierującego oplem wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Obywatel Ukrainy został ujęty przez mieszkańca powiatu rybnickiego po blisko 15 kilometrach trasy. Zgłaszający zareagował, gdyż jak sam mówi - sposób jazdy mężczyzny jednoznacznie wskazywał, że jest on pod wpływem alkoholu, a takiej postawy wśród kierujących nie powinno się tolerować.
33-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego ujął pijanego kierowcę
W czwartek 18 listopada po godzinie 9.00 policjanci mikołowskiej drogówki zostali wezwani na interwencję do Orzesza na ulicę Mikołowską, gdzie oczekiwał 33-letni zgłaszający, który od Czerwionki-Leszczyn jechał za pijanym kierowcą. Sposób jazdy siedzącego za kierownicą opla miał bowiem rodzić wiele wątpliwości. Mieszkaniec powiatu rybnickiego zadzwonił więc na numer alarmowy 112 i pozostając na łączu z dyspozytorem, informował o trasie, jaką jedzie podejrzany kierowca.
Kiedy na jednym z orzeskich skrzyżowań oboje zatrzymali się na czerwonym świetle, 33-letni zgłaszający podszedł do drzwi tamtego samochodu, otworzył je i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Okazało się, że 38-letni obywatel Ukrainy jest kompletnie pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało 1,52 mg/l w wydychanym powietrzu, a więc ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Jechał za pijanym kierowcą prawie 15 kilometrów
W rozmowie z mundurowymi zgłaszający podkreślił, że wobec takich zachowań na drodze wszyscy powinniśmy zachować czujność i natychmiast reagować. Pijany kierowca to śmiertelne zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu, zwłaszcza pieszych, którzy w okresie jesiennym i zbliżającej się zimy, są o wiele mniej widoczni, a mają przecież pełne prawo bezpiecznie wrócić do swoich domów.