Dzień przed końcem roku policjanci z Orzesza zatrzymali 62-latka, który nie wrócił w wyznaczonym terminie do aresztu po udzielonej mu przepustce. Kiedy mundurowi weszli do jego domu, zauważyli, że poszukiwany mężczyzna dodatkowo "kradnie prąd".
30 grudnia około godziny 16.30 policjanci patrolu z Komisariatu Policji w Orzeszu na ulicy 1000-lecia zauważyli znanego im 62-latka. Mundurowi byli przekonani, że orzeszanin powinien być w więzieniu. Podczas legitymowania ich podejrzenia się potwierdziły. Mieszkaniec Orzesza był poszukiwany przez Sąd Okręgowy w Gliwicach, bowiem nie wrócił do aresztu po udzielonej mu przepustce. Kiedy funkcjonariusze weszli do jego domu, zauważyli nielegalny pobór prądu. Proceder potwierdzili pracownicy energetyki.
62-latek został zatrzymany i ponownie trafił do aresztu. Tym razem grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto sprawca będzie musiał uregulować naliczoną przez dostawcę opłatę za nielegalny pobór, której wysokość wynosi od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Polica przypomina, że kradzież prądu wiąże się z uszkodzeniem instalacji elektrycznej w budynku. To z kolei jest częstą przyczyną pożarów lub porażenia prądem. - apelują policjanci.